- Posty: 671
- Oklaski: 2
- Otrzymane podziękowania: 32
Od razu przyszło mi to do głowy, jak pokazywałeś natryskiwanie pianki do ocieplaniaKOImark napisał: Można też izolować zbiornik odseparowując wodę od betonu, po zbudowaniu koipond na ściany i dno przykleja się pianki i dopiero na piankę robi się izolację właściwą.
a co już damy na samą piankę to już bez znaczenia, zależy od wybranej metody czy to fiberglass, czy EPDM czy polimocznik
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Pawle można i na zewnątrz zbiornika dać piany, jak najbardziej to bardzo dobry pomysł.
Firma która robiła mi pianę w domu, aplikuje też piany na ocieplanie fundamentów ścian i piwnic od zewnątrz.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Izolowanie ścian fundamentowych ma sens bo dom też jest z każdej strony zaizolowany i w domu jest źródło ciepła.
Izolowanie ścian otwartego zbiornika przy tak dużej powierzchni nieizolowanej stykającej się z mroźnym powietrzem dużo nie da.
Doświadczalnie można to zobaczyć - kupcie najtańszy termos (izolacyjność "prawie doskonała") nalej wodę i otwarty wystaw na -15st.
To samo można zrobić ze szklanką i zobaczyć doświadczalnie straty ciepła.
Choć lepszym narzędziem do tego doświadczenia byłby termos - talerz czyli z tak dużą powierzchnią styku z powietrzem.
Trzeba też założyć że ziemia jest sama w sobie niezłym izolatorem i od dna zbiornika może mieć temp. ok 4st wiec de facto by oddawała ciepło zbiornikowi.
Wydaje mi się jednak że jeśli by założyć że straty przez powierzchnię stykającą się z powietrzem to 90-95% wszystkich strat to reszta idzie w ściany.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Może tylko dwa uściślenia:
Nie wyobrażam sobie ani zostawienia zimą nieogrzewanego otwartego na powietrzu zbiornika z koi z zamarzającą powierzchnią (z napowietrzaną dziurą w lodzie czy bez), ani także ogrzewanego otwartego, z buchającą z powierzchni wody parą Czyli ocieplamy zbiornik przykrywając go jak najlepiej się da i idziemy dalej.
Przy zbiorniku nieogrzewanym można byłoby rozważać korzyści z ciepła z gruntu, w drugim - już zdecydowanie lepiej izolować całość.
Natomiast w każdym przypadku według mnie będzie korzystnie mocno ocieplić od zewnątrz fundamenty w strefie przemarzania, a w realiach nie głębiej niż 1 metr (chociaż tam na pn-wsch licho wie) - bo ta część gruntu naprawdę w zimie dostaje temperatury mocno poniżej 0C.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Testy zrobione, dobrze że spróbowałem na dworze bo w domu miałbym spory teraz problem.
Wnioski - ze względu jednak na nieidealną powierzchnię płaską beczki muszę wymienić uszczelkę w przepuście na grubszą silikonową.
Ale napowietrzanie działa, helixy w beczce chodzą. W niedziele ma być 16st. i tak do czwartku więc może zostawię ustrojstwo z chodzącymi helixami tylko czy bakterie będą żyły jak nocami temperatura spada do 4 st?
Albo wszystko już odpalę w domu.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Czy helixy nie przylegają za bardzo do odpływu? Ja planuję dać cylinder z siatki ogrodniczej na całą długość pojemnika.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
W sumie nie, ale tam jest taki kocioł że one niekiedy skaczą . Beczkę napowietrza SECOH-JDK-40 + dyfuzor talerzowy.
Zauważyłem dziwną rzecz, że jak dosypywałe helixy to część stała w miejscu, dopiero po dłuższej chwili całość się kotłowała. Wynika to chyba z tego że musiały oddać powietrze z między przestrzeni.
Pół beczki helixów (po spuszczeniu wody sprawdziłem ) kotłuje się bardzo dobrze. Nie wiem czy próbować dosypywać więcej.
Jutro jak odpalę ze zrobionymi uszczelkami to nagram movie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
No właśnie, dałeś siatkę owocową? to grozi przelaniem, to niebezpieczne rozwiązanie
By siatka przepływowa była skuteczna i dobrze odprowadzała wodę musi sięgać do środka beczki, by helix miał jak największą powierzchnię.
Boguś pokazał w swoim temacie jak to zrobić w bardzo prosty sposób, instalował siątkę na identycznych przelotach.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
humulus napisał: W sumie nie, ale tam jest taki kocioł że one niekiedy skaczą . Beczkę napowietrza SECOH-JDK-40 + dyfuzor talerzowy.
humulus napisał: Zauważyłem dziwną rzecz, że jak dosypywałe helixy to część stała w miejscu, dopiero po dłuższej chwili całość się kotłowała. Wynika to chyba z tego że musiały oddać powietrze z między przestrzeni.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
No właśnie, dałeś siatkę owocową? to grozi przelaniem, to niebezpieczne rozwiązanie
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Helixy nie muszą się kotłować, tylko pływać, nie musisz bardzo mocno buzować wody, wsyp ich tyle by swobodnie sobie pływały. Trudno mi powiedzieć ile możesz wsypać 12KLL do tej beczki, syp powoli, w miarę dojrzewania, może się zdarzyć że będziesz musiał dosypać.
Jak się odgazują i dojrzeją będzie potrzeba nie dużo energii by je poruszyć.
Przy tej temperaturze na zewnątrz, słabo Ci dojrzeją, ale lekki biofilm się zrobi.
Wysyłałem Ci bakterie? bo nie pamiętam
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Tak dałeś bakterie, w kulkach i w płynie. Tylko ja zastanawiam się czy jest sens dodawać bakterie na dworze w momencie kiedy temperatura wieczorami spada koło zera.
Czy jednak nie lepiej już odpalić całość w domu i tam poczekać aż helixy dojrzeją i już przenieść ryby.
Dlaczego? Bo już kompletnie są nieruchliwe i pochowane przy doniczkach, a temperatura wody 5,5st chyba dużo nie wzrośnie nawet jak do czwartku ma być 15st (od niedzieli).
Więc powalczę dziś ze szczelnością beczki i zobaczę temp. wody w niedzielę kiedy ma być cieplej (15st).
Ryby i tak praktycznie już nic nie jedzą.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Niem sensu teraz dodawać bakterii na podwórku, one i tak będą w uśpieniu.
Ja na twoim miejscu już bym ryby przeniósł do mauzera i dopiero w domu zaszczepił bakterie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
humulus napisał: Czy jednak nie lepiej już odpalić całość w domu i tam poczekać aż helixy dojrzeją i już przenieść ryby.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Pawle moczenie nic nie da plastik nie namoknie nigdy, to nie o to chodzi.....
On się musi ruszać i najlepiej w wodzie w której jest amoniak i azotyny w surowej wodzie i bez ruchu walce się nie odgazują i nie pokryją się biofilmem bo zwyczajnie nie będą miały pokarmu.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
TIME Marek Szurpik
ul.Hołowieska 56
17-100 Bielsk Podlaski
+48 730-301-809
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...