Oczko Daniel

Czester będzie spełniał swoje funkcje biologiczne
Na pewno chodzi Ci o denitryfikację, ta filtracja wymaga jak najwolniejszego przepływu, bo to bakterie beztlenowe robią robotę.
W wypadku bakterii nitryfikacyjnych przepływ może być bardzo duży. Czym woda więcej razy przepłynie przez filtr tym więcej razy zostanie oczyszczona, taka teoria mówiąca że czym szybciej woda przepływa przez złoże biologiczne tym gorzej jest filtrowana to nie prawda.

Są pompy przetaczające wielkie ilości wody, są też wielkie filtry które też mają mega wielkie przepływy. Nie trzeba się bać dużych przepływów, czym woda lepiej krąży w zbiorniku, tym lepsza ogólna jej kondycja biologiczna i tlenowa.

a jeśli chodzi o Bioklara w wersji grawitacyjnej to nie oczekujcie cudów. Bioklar ma bardzo skomplikowaną strukturę i przekrój, zanim woda pokona wszystkie grodzie i przeszkody musi trochę czasu minąć.
Gdy się oczekuje od BIOklara dużego przepływu w formie grawitacji to trzeba sięgnąć co najmniej po 60tkę albo i 120tkę.

Marku, BIOKlar w wersji normalnej (nie move) wymaga jakiego przypływu albo jaki jest lepszy?? Według mnie wolny albo mnie wyprostuj. Oczywiście pomijamy tutaj same możliwości techniczne samego bioklara.

Przepływy bioklarów są w specyfikacjach, nie będę ich powielał.
Natomiast czym więcej razy twoja cała woda w stawie przepłynie w ciągu doby przez filtr tym lepiej!

Ja nie kombinował bym z bioklarem.Kupiłbym profidrumaa do którego podłączycie 3x 110 rury, wyjcie 3x 110 i zanim można ustawiać albo maauzery( można je zakopać),albo wybetonować komory filtracyjne.Tyle szt. ile kto chce.
Można w to wpakować złoże jakie się chce i po zabawie.
Załatwi to definitywnie problem z przepływami,co dławić ,a co nie,itp.
Na samym końcu można zamontować albo pompę ,albo airlity,albo jedno i drugie (jeśli ktoś chce mieć wodospad,czy strumyk )w ostatniej komorze zamontowałbym lampę uv zanużeniową.

Zgadzam się z Tobą ale ja zrozumiałem Czestera inaczej. Jeżeli mam bioklara 30 ma przepływ zalecany 10 000 l/h jak mu zapodam 15 000 to według mnie nie do końca jednak będzie to dobre rozwiązanie...?

Oczywiście rozwiązanie kilera jest najlepsze według mnie również Z tym, że nie rozwiązuje mojego problemu na już...

snoopwlp napisał: Zgadzam się z Tobą ale ja zrozumiałem Czestera inaczej. Jeżeli mam bioklara 30 ma przepływ zalecany 10 000 l/h jak mu zapodam 15 000 to według mnie nie do końca jednak będzie to dobre rozwiązanie...?

Będzie to dobre rozwiązanie bo jeśli martwisz się o kontakt z mediami, to woda mimo że jest krócej w komorze, ale za to jest częściej! Mocniej się rusza, więcej razy jest w obiegu.

No i wszystko jasne z mediami:)

KILERK1 napisał: w ostatniej komorze zamontowałbym lampę uv zanużeniową.

A ja zainstalowałbym ją w pierwszej, czyli np. w ProfiDrumie o ile się da, w każdym razie przed biologią.
Tak robią Japończycy. Dlaczego? Dwa powody albo i trzy.
1. Dezynfekują wodę w tym miejscu, gdzie jest największy problem z ewentualnie tworzącymi się koloniami szkodliwych mikroorganimów (nieoczyszczona jeszcze woda niosąca osad z oczka)
2. Woda wypływająca z filtrów to woda bogata w życie biologiczne - choćby wymyte ze złóż bakterie.
Nie powinno się ich niszczyć.
3. Poza tym - lepiej, żeby naświetlone i wyjałowione przez UV resztki trafiały do filtrów, zamiast do zbiornika z rybami.

Ludzie w obawie o czystość swoich UV instalują je na końcu układu, co jest błędem.

Dokładnie tak powinno być jak pisze Paweł . Lampa UV powinna być na samym początku układu filtrów.
Piszą o tym dużo na forach i w opracowaniach blogowych.
W Profi jak najbardziej tylko z dala od uszczelki bębna !!! Najlepiej z tyłu bębna.

Aby uzupełnić temat UV, to wydaje mi się uzasadnione czasowe montowanie jej na wylocie z filtra, jeżeli robimy jakąś kurację omijającą filtry - np. walka z pasożytami środkiem szkodzącym filtrom. Wtedy przy ponownym włączeniu do obiegu filtracji, dla ograniczenia szansy wtórnego zakażenia tym, co wykluło się w filtrze - warto byłoby stworzyć na jakiś czas (związany z cyklem życia szkodników) taką barierę. Zatem warto chyba byłoby budując swój układ przewidzieć takie miejsce dla ewentualnego zamontowania UV.

Paweł, tak sobie myślę nt umiejscowienia UVki i oczywiście masz rację. Ludzie montujący ją za filtrem to według mnie ludzie, którzy nie mają filtra wstępnego w postaci profidruma więc obawiając się o samą lampę montują ją za układem aby jej nie uszkodzić. Takie jest bynajmniej moje zdanie. Dodatkowo większość tych osób ma systemy filtracyjne oparte na pompie przed filtrem czyli cały syf przepływałby przez lampę co nie koniecznie jest dobrym rozwiązaniem.

snoopwlp napisał: Paweł, tak sobie myślę nt umiejscowienia UVki i oczywiście masz rację. Ludzie montujący ją za filtrem to według mnie ludzie, którzy nie mają filtra wstępnego w postaci profidruma więc obawiając się o samą lampę montują ją za układem aby jej nie uszkodzić. Takie jest bynajmniej moje zdanie. Dodatkowo większość tych osób ma systemy filtracyjne oparte na pompie przed filtrem czyli cały syf przepływałby przez lampę co nie koniecznie jest dobrym rozwiązaniem.

Dla lampy zanurzeniowej osad nie powinien stanowić problemu. Zwróć uwagę, że chodziło mi o montowanie lampy w miejscu, gdzie może gromadzić się najpaskudnieszy osad, a więc raczej od strony dopływu do profidruma, w jego 'brudnej' części.

snoopwlp napisał: Ludzie montujący ją za filtrem to według mnie ludzie, którzy nie mają filtra wstępnego w postaci profidruma więc obawiając się o samą lampę montują ją za układem aby jej nie uszkodzić. Takie jest bynajmniej moje zdanie. Dodatkowo większość tych osób ma systemy filtracyjne oparte na pompie przed filtrem czyli cały syf przepływałby przez lampę co nie koniecznie jest dobrym rozwiązaniem.

a jakim cudem Ci ludzie montują lampy ciśnieniowe za filtrem skoro mają układy oparte na pompie stojącej na dnie?
Przecież by popchnąć przez ciśnieniową lampę UV wodę musisz mieć ciśnienie które podaje pompa, woda za filtrem spada już grawitacyjnie więc instalacja ciśnieniowej lampy UV jest zwyczajnie nie możliwa.

hmm Marku, masz rację, coś mi się popierniczyło za dużo myśli na raz

Jak ma się lampę zanurzeniową to super, ale większość osób ma ciśnieniową (pewnie ze względu na cenę lub niewiedzę) i przepuszcza się przez nią cały syf (oczywiście przemielony przez pompę).