Gnijące pyski,płetwy,wytrzeszcz oczu, opuchnięcie i nastroszone łusk

POMOCY!!!. Ok. 4 tygodnie temu kupiłem 30 małych koi z Japoni. Niestety przez opieszałość kuriera ryby przyjechały w fatalnej kondycji, po kilku dniach dostały mleczno białych pamek i zaczęła im schodzić strzępki skóry.Po zastosowaniu omniforte sery po tygodniu ryby wróciły do formy.Jadły normalnie,oswojone itd.
Parametry wody na kwarantannie cały czas mam idealne, 0 nh3, 0 no2, dużą pompa, napowietrzacz i 20 l fitr zraszany.

Niestety po 1 tygodniu spokoju, prawie 2 tygodnie temu zauważyłem że jeden koi ma zaczerwieniony pysk, odłowiłem go i baktoforte w płynieleczenie zgodnie z opisem na leku.
Po 2 dniach zauwazyłem że kolejne ryby mają te same objawy plus nadgnite płetwy.Z racji nie posiadania dodatkowego zbiornika zacząłem leczyć wszystkie w zbiorniku kwarantannowym
Zmieniłem lecenie sera baktoforte w płynie (progres choroby)na baktoforte w tabletkach(zawiera antybiotyk nifurpirinol).Do tego czasu ok 1/3 ryb miała już zgnite pyski(czerwono białe,i takie porozrywane) i płetwy nadgnite ale troszkę.Jedna dostała wytrzeszczu oczu.Dawki leku o 50 procent większe od zalecanych prawie zatrzymały chorobę , jedna dodatkowo dostała już czerwony pysk,pózniej to się przemienia w porozrywane tkanki.
Po około tygodniu nic się nie zmieniało więc zmieniłem z powrotem na lek baktoforte w plynie,i błąd bo na drugi dzień 2 koi z obrzękiem i wytrzeszczem oczu i nastroszone łuski.Wolałem nie ryzykować i dzisiaj musiałem sie ich pozbyć, wyglądały już nieciekawie.
Postanowiłem podać wczoraj 3 krotną dawkę leku z antybiotykiem sera baktoforte, do dziś zero zmian na korzyśc.

Kupiłem też srodek zooleku BACTOCAPS F zawiera inne substancje czynne.Czy można go podać z innymi lekami?

Ryby bez względu na to czy mają objawy czy nie jedzą i mają apetyt,ale karmię je delikatnie,nie za dużo

Wiem że postępuję chaotycznie,nie zjedżcie mnie za bardzo,ale potrzebuje pomocy bo chyba sobie przestaje radzić.
1 Czy dobrze diagnozuję chorobe bakteryjną?
2 Jak ewentualnie je leczyć?
Dziękuje za ew. pomoc

Krzysiek z opisu jaki przedstawiłeś to atak Columnaris
Zaczyna się to od pyska, leczenie tego walka z wiatrakami, szkoda mi bardzo tych maluszków i jeśli moja diagnoza jest trafna to czeka je śmierć i to w męczarniach bo nie wyleczysz tego
Jeśli nie były wystarczająco dobrze przygotowane do transportu i przebywały zbyt długo w przegrzanym worku, atak mógł być bardzo szybki. Ryby mocno zestresowane z uszkodzoną warstwą śluzu są atakowane i w bardzo krótkim odstępie czasu choroba wykańcza ryby.

Od pyszczka przechodzi na całe ciało, ryba zaczyna się dosłownie łuszczyć

Bardzo mi smutno z tego powodu może jakimś cudem przeżyje kilka ryb ale widzę to w bardzo czarnych barwach.

Kurcze nie wydaje mi się że to Columnaris ponieważ nie ma tam żadnych strzępków waty tak jak to opisują i ryby bez problemu jedzą i są bardzo żarłoczne, nawet te ze zgnitymi pyskami wcinają aż miło.
A pyski ich są koloru czerwonego, porozrywane, spuchnięte poprostu idealnie do nich pasuje słowo że one gniją.
To są poprostu duże, otwarte rany pyska,i 2 osobniki mają troszeczkę zgnite płetwy,normalnie pływają są zadziorne,dynamiczne, nawet te z dużymi ranami,nawet te 2 co dziś je wywaliłem jadły chociaż były jak beczki,wytrzeszcz oczu,a pyski miał jeden tak zgnity że do tej pory się dziwię że chciało mu się jeszcze pobierać pokarm, były tylko troszkę apatyczne


Jesze zapomniałem napisać że choroba przeszła chyba do drugiego zbiornika w którym przebywa od 3 miesięcy 10 koi takich większych 15 cm.Kilka dni temu jeden chagoi dostał spuchnięte jedno oko i całe biąle się zrobiło,ale po podaniu baktoforte od razu dwukrotnej dawki z antybiotykiem na drugi dzień poprawa a dziś po 3 dniach ryba zdrowa.

Krzysiek przy infekcji bakt. ryby żrą prawie do końca i dopiero jak bakteria wniknie wew. ciał i zainfekuje narządy wew. Koi pada napisz na priv wyślij zdjęcia.