Jeszcze jest drugi aspekt który dyskwalifikuje stałą podmianę, jest to skóra koi, surowa-"nie żywa" woda podrażnia skórę koi, ryby tracą ślub i starają się produkować go jeszcze więcej bo surowa woda stale podrażnia skórę. Ryby przez to cały czas żyją w stresie i mają osłabiony system immunologiczny.
i tu chyba masz rację ,ja miałem z tym problem,bo nie zastosowałem się do podmiany 6 l/h tylko dużo więcej.Przechowując koi w mauzerze to raczej była konieczność ,bo moje ryby były chore i musiałem je leczyć,a w oczku raczej zimy by nie przeżyły .Na szczęście wszystko jest ok.Ryby przetrwały i pływają w oczku ,(zdechły tylko najsłabsze 2 -bo na dobę wyłączył mi się na powietrzacz i te mocno osłabione odpadły)