Nowe ryby - te, które przeżył i te, które nie miały szczęścia

Zdjęcia moich nowych ryb - kupione w Badisie na początku czerwca, w dwóch turach w odstępie dwóch tygodni (kupione 1 i 15 czerwca) na początek ryby z pierwszego zakupu (niestety 4 z nich padły)









Jedyna ryba która przeżyła najbardziej szkoda mi shusui w sumie nie byłem wielkim zwolennikiem tej odmiany ale teraz jestem - za rok spróbuje znowu.
Teraz moja ulubiona odmiana showa w sumie mam ich aż osiem ale każda jest wyjątkowa ( jest to moja ulubiona odmiana koi)









Z tą rybą mam najwięcej problemów już prawie że była martwa ale udało mi się ją uratować - jak przeżyje będzie moją najładniejszą rybą w oczku.

Transport z 15 czerwca:







Ryby kupione pod wpływem chwili planowałem kupić kiedyś platynę, chagoi i ochiba to spontan, gdyby chagoi był bez gin - rinu to bym go nie kupił ledwo go widać w oczku i muszę uważać by go z niedobitkami karasi nie pomylić podczas nadchodzącej czystki.
Teraz najważniejszy zakup - kohaku moja druga ulubiona odmiana koi na chwile obecną mam ich 7.








Kohaku, showa, shusui, ochiba i chagoi kupowane były jako HQ a platina i shiro jako standard mam nadzieję że to koniec złych informacji i pozostałe ryby przeżyją.

Fajne ale małe!! przeszły kwarantane w badisie czyli 0,5 procenta soli ?stres moze to je osłabiło.
Niech sie reszta zdrowo chowie powodzenia

W Badisie były tylko 2 tygodnie, może gdybym poczekał z kupnem to by było ok. Generalnie kupowałem tam ryby w zeszłym roku w 3 turach i było ok żadna nie padła w tym roku niestety te 4 padły po około 3 tygodniach zaczęły chorować i padły. Może dlatego, że były małe i osłabione po podróży nie wiem, zaczęło się od tej najładniejszej showy potem shiro i shusui zachorowały i stało się jak się stało. Showa żyje, ale cały czas się o nią martwię.

Jak czytam, o waszych problemach, to ja jednak do konca zycia zostane przy Marku z 16 ryb, w genialnym zdrowiu pozostało 16. `Jedna jest ładna inaczej bo dzioba ma skrzywionego, ale podejrzewam, ze u mnie coś się stało

Nikt nie napisał co myśli o tych rybach: dobre, takie sobie, beznadziejne chciałbym poznać opinie co o nich myślicie zwłaszcza, że większość była kupiona jako HQ, chciałbym poznać ich mocne jak i słabe strony wiem, że zdjęcia nie za dobre ale coś tam widać więc walcie śmiało co myślicie.

Podoba mi sie ochiba wydaje sie dlugi to dobrze ma na grzbiecie srebrna łuskę podbno jest to oznaka szybkiego wzrostu czyli moze byc przy odpowiednich warunkach duzy, kohaku sa zbyt male zeby je oceniac takie moje zdanie

Kohaku jak i showy mają ponad 25cm więc raczej małe nie są

Aha bo zdjecie nie oddaje tego wygladaja jak by mialy po 10 cm.

Zeby szlo dobrze ocenic twe koi potrzebne zdjecie w niebieskiej wannie i czysta woda bo tak ani dobrze kolorow czyli np.intesywnosci czerwonego nie mozna dobrze rozpoznać

gosia@ napisał: Jak czytam, o waszych problemach, to ja jednak do konca zycia zostane przy Marku z 16 ryb, w genialnym zdrowiu pozostało 16. `Jedna jest ładna inaczej bo dzioba ma skrzywionego, ale podejrzewam, ze u mnie coś się stało

Spokojnie ryb w Polsce będzie co raz więcej bo to hobby się mocno rozprzestrzenia, ale kupienie zdrowej ryby w dobrej kondycji to też ważna sprawa.

Co do tej ryby z przekrzywionym pyszczkiem to raczej się stało nie u Ciebie, ani u mnie. To jest ryba która jako bardzo malutka, musiała być przyciśnięta. To ja jako dealer powinienem ją wychwycić przed wysyłką, ale przyznam się że nie spostrzegłem tego. To fizyczne uszkodzenie ryby, zdarzają się też krzywe rybki które mają przesunięte kręgi kręgosłupa, to samo może się zdarzyć z pyszczkiem. Będzie żyła, jadła i rosła, ale tego już się nie pozbędziesz. To ewidentnie moje przeoczenie.

Japończycy pakują tysiące ryb i nie są w stanie wychwycić wszystkich skaz i deformacji ryb, za to powinni odpowiadać dealerzy.

Marek, raczej nie, bo ona miała ten pysk normalny, widziałam i pamiętam. Zreszta nie ma to dla mnie znaczenia prawdę mówiąc dopóki je i jest zdrowa:-)