Ruch wody jest krytyczny bo bez woda traci życie. Dlatego co ok 3, maks 4 m mamy odpływy denne i element ruszający wodę. Ruszać wodę może powrót z fitra RTF, kaskada, napowietrzanie.
Właściwy poziom tlenu to podstawowy wymóg dla zdrowia wody i karpii. Stąd u mnie w jednej części będzie silny słup napowietrzania, a w drugiej mocna kaskada.
Głębokość jest ważna, ale nie rozwiązuje problemu tlenu. Gorzej - w trakcie upałów mogą powstać dwie warstwy wody o zupełnie innej charakterystyce (warstwa beztlenowa i o niskiej zawartości tlenu). Ich mieszanie - np przez wiatr przed burzą obniża poziom tlenu poniżej krytycznego poziomu.
Duże karpie mają naprawdę duże zapotrzebowanie na tlen, a naturalnych dostarczycieli tlenu (roślin) przy sporej obsadzie zawsze za mało. Mnie się zdarzyło jedno śnięcie karpii (tych największych o najwyższym zapotrzebowaniu na tlen). Było to w szczycie upałów takich jak teraz, jednodniowa awaria prądu, ja poza domem - silny wiatr wymieszał warstwy wody i przygodę z koi trzeba było rozpoczynać od nowa.
Zazwyczaj w naturalnych warunkach zdarzają się dwie przyduchy / śnięcia. Na wiosnę, gdy materia organiczna zaczyna pracować pod wpływem słońca, a nocą lód szczelnie zamyka powierzchnię (trujące gazy gromadzą się bezpośrednio pod lodem). Dodatkowo oczywiście latem, gdy ciepła woda obniża swoją absorpcję tlenu - a brak tlenu to śmierć dla ryb.