- Posty: 46
- Otrzymane podziękowania: 1
Czy ktos u siebie ma taki uklad: skimmer (jakikolwiek) bez koszyczka, zasysa wszystko z liscmi, calosc leci grawitacja do skrzynki albo jakiegos innego pojemnika z siatka, w ktorym zostaja liscie. Potem calosc wpada juz do docelowego filtra.
Zamowilem ostatnio cos takiego pod instalacje w basenie:
www.deszczowka.com.pl/produkty/filtry-wo...eszczowej,p717696433
- woda ze skimmera i odplywu dennego bedzie leciala 110tkami wlasnie do takiego filtra a pozniej rodzielona na bezposrendni odplyw do basenu a czesc do filtra piaskowego.
Pomyslalem, ze mozna by w koi pondzie zastosowac taka sama opcje, czyli skimmer badz 2 bez koszyczkow na grawitacji, potem do takiego filtra lub czegos podobnego a dopiero pozniej do bebnowego.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Tutaj na filmiku pokazany taki lapacz od AEM:
www.facebook.com/243161309092445/videos/1586793841395845/
Zastanawiam sie czy nie zrobic czegos takiego u siebie w nowym koipondzie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Ten AEM jest chyba najciekawszy. Ja u siebie z liśćmi problemu specjalnie nie widzę. Te wszystkie metody nie są bezobsługowe,wcześniej czy później i tak trzeba wyciągać liście,kwestia tylko czasu i ilości liści. W moi przypadku wszystko leći do profi,( sitka ze skimmerów wywaliłem,bo za często się zatykają)część leci do kanalizacji,a część pozostaje w rynnie. Raz dziennie oczyszczę rynnę i po kłopocie,U mnie oczyszczenie rynny to parę sekund.Ta sytuacja jest i tak przejściowa,trwa do tąd ,do puki nie spadną wszystkie liście z okalających oczko drzew, Na dzień dzisiejszy liści już prawie nie mam.
Rury ze skimmerów jeszcze nigdy mi się nie zapchały. Rury 110 raczej się nie zatykają,zatykają sie grybki przy odpływach dennych,winne za to są małe przerwy pomiędzy deklem 2-3 cm to za mało.W jednym eksperymentalnie powiększyłem przerwę ,no i nie blokuje się,wciąga duże smieci ,aż miło.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Wiadomo, ze trzeba bedzie wyciagac. Pytanie ktora opcja lepsza, czy z rynny od bebnowego czy raz na kilka dni z takiego prefiltra lisciowego - jesli bedzie odpowiednio duzy.
A co sie stanie jesli te liscie zostana w rynnie od bebna? Kolejne plukania nie dadza rady je same przepchnac dalej?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Właściwie to nic się nie stanie, tylko rynna zapełni się gnijącymi odchodami i lićmi.slk napisał: A co sie stanie jesli te liscie zostana w rynnie od bebna?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
U mnie bywało, że rynna cała zapełniła się liśćmi. Jest to parę dni w roku . Nic specjalnie się nie dzieje. Wyciągasz liście i po kłopocie. Dlatego nie widzę sensu przerabiać skimmery,tym bardziej że nie mam na to miejsca, chodzi też o jakąś estetykę.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
W sumie jesli nic sie nie stanie to lepiej po prostu powyciagac te sitka ze skimow, a liscie, tak jak piszecie, raz na jakis czas wyciagac z rynny. Niz z dedykowanego, kolejnego pojemnika przed bebnem.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
TIME Marek Szurpik
ul.Hołowieska 56
17-100 Bielsk Podlaski
+48 730-301-809
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...