Murowane czy folia

Zbieram się do wizualnego zaprojektowania większego odpowiedniego KOIPond i zastanawiam się nad technologią wykonawstwa:

Murowane z pionowymi ścianami - czy nie rozsadza murków w momencie kiedy część oczka zamarznie? Zasadą basenów jest to aby na zimę je spompowywać. Jak to się ma do waszych murowanych konstrukcji.

Murowane + folia - czyli technika tak jak robi się zwykłe baseny.

Wybranie ziemi (gliniasta więc się dobrze kształtuje) ew. wymurowanie nadbrzeży aby je wzmocnić i tu już nie ściany pion ale pod skosem. + folia. Tu nie ma problemu z lodem przy ścianach pod kątem.

I teraz najważniejsze pytanie: Wrocław strefa klimatyczna z przemarzaniem mniejszym niż na wschodzie, 1,8m głębokość oczka (1,7m?) i teraz skoro ściany spadają po kątem to na dole objętości z wodą poniżej 1,5m ile powinno być.

Powiedzmy że zbiornik miałby powierzchnię 4x5m ale jak się zjedzie ukośnymi ścianami to na dole może być 1x1m.

Jeśli to ma być trwały zbiornik i robiony z myślą o dłuuuuuugiej przyszłości to trzeba zrobić zbiornik murowany bloczki betonowe pełne na płasko, lub bloczki fundamentowe zbrojone i zalewane betonem, do tego odpływy i grawitacja.
Są dwa sposoby, albo na płycie się buduje albo na fundamentach i potem się wylewa dno.

Co do uszczelnienia KOIpond to jest kilka opcji, albo:
- membrana EPDM z docinaniem i klejeniem tak by nie było załamań i fałd
- fibreglassing (maty szklane + żywica i topkot)
- polimocznik metoda najdroższa ale najbardziej trwała i najmniej pracochłonna

Głębokość czym głębiej tym lepiej, aby nie mniej niż 1,5m

Można też i kopać w ziemi i zrobić zbiornik oparty tylko na EPDM, ale tu też warto jest zrobić grawitację, to znacznie ułatwia funkcjonowanie systemu filtracji i jej skuteczności.

W przypadku murowanego - wnioskuję że nie rozsadza ścian bo zawsze jest przerębel i lód nie rozchodzi się na boki?

Raczej będę skłaniał się ku kopanemu w ziemi, gdyż moja rodzina by mnie zlinczowała gdybym miał w środku ogrodu wylewać fundamenty .

Grawitacja, jasne + ustrojstwa ale to jestem na etapie czytania na forum o prefiltrach, filtrach, skimerach itd.

Jak będę w miarę obeznany to rozrysuję co i jak. Panie Marku będę na pewno brał od Pana te filtry i ustrojstwa. Jakie to myślę ustalimy jak będę miał mniej więcej kształt + wizualny projekt zrobiony (aby wiedzieć ile to będzie m3).

Przerębel nie ma tu nic do rzeczy
Zbiorniki murowane przeważnie są osadzone w ziemi, żadna siła nie jest w stanie rozwalić takiego zbiornika schowanego w ziemi, bo ziemia trzyma brzegi. Po za tym jeśli zbiornik nawet wystaje ponad grunt, to zawsze na górze robi się wieniec spajający który wszystko trzyma w kupie.

Tylko bez pośpiechu, zanim zaplanujesz budowę lub przeróbkę czegokolwiek związanego z koi, pięć razy to przemyśl i przeanalizuj, by nie inwestować niepotrzebnie pieniędzy w coś co za jakiś czas i tak trzeba będzie przerabiać

p.s.
na forach dyskusyjnych nie zwracamy się do siebie per Pan

Właśnie też mnie nurtuje problem zamarzania.
Niby teoretycznie lód powinien się wypiętrzać do góry bo ma najłatwiej, ale nie wiem jak to wygląda w praktyce.
Jakoś nie było potrzeby zająć się tym zjawiskiem.

Wiecie co, zgłębiam temat od strony technicznej, bo to bardziej domena konstruktora niż architekta, ale zobaczę co mój brat na to powie.

Gdyby tak było, że ziemia stanowi przeciw wagę to lód nie byłby problemem. Ale różnica jest zasadnicza, ziemia "stoi", a lód zamarzając się "porusza" kolokwialnie to ujmując.
Zobaczymy co powie konstruktor, który projektował zbiorniki do oczyszczalni (tyle że z tego co pamiętam tam ściany były żelbetowe).

Z fizyki: jeśli włożysz szklankę z wodą do zamrażarki to lód się wypiętrzy?
A jeśli włożysz szklankę do wody to czy pęknie (z obu stron teoretycznie będzie działała ta sama siła)?
.

Czy ktoś z Was orientuje się w cenie natrysku tym polimoncznikiem. Próbuję coś ustalić ale kiepsko mi idzie.

Kolega który para się budowlanką też radził mi abym ściany zrobił z betonu lanego. Pewniejszy i szybszy sposób.

Udało mi się dodzwonić do Pana inżyniera konstruktora. Rozmowa była pouczająca i długa. Pan zasugerował aby w ogóle przeliczyć koszty i zainteresować się zbiornikiem wykonanym ze stali. Według tego co udało nam się ustalić wystarczy blacha 1mm na zbiornik rzędu 10m x 4m

Witaj,

Wyjściowa cena polimocznika w mojej inwestycji to ok 100 zł za m2 przy 100 m2. Jak się ostatecznie skończy - zobaczymy.

Z drugiej strony gorąco zachęcam, aby wszystko dobrze przeliczyć co do kosztów zanim taką inwestycję się zacznie. W zależności od technologii murowanego KOIpond i podłoża jednego możesz być pewien, że sporo nakładów pochłaniają:
1. Ekipy budowlane, bo to jednak dość precyzyjna robota, a przy skomplikowanym kształcie nie taka prosta (to kosztuje)
2. Beton towarowy
3. Dobre bloczki, koniecznie dość równe
4. Mnóstwo stali
5. Sporo dodatków, specyfików, dobrego cementu, szalunków, wykopów, uzupełnień piasku/żwiru itp
6. No i uszczelnienie polimocznik albo fibreglass
7. Kwestii filtracyjnych nie liczę, bo to trzeba mieć zawsze.

Jeżeli nie zależy Tobie na pionowych ścianach, czy ewentualności kąpieli to sensownie zrobiony zbiornik z EPDM może wyczerpać wszystkie podstawowe oczekiwania co do funkcjonalności KOIpond. Tak naprawdę chodzi o filtrację i głębokość.

Jestem na etapie, w którym już wiem jak mnie to uderzy, bo na początku zbyt szacunkowo do tego podszedłem. W sumie akurat u mnie to 4 razy więcej niż wykonanie zbiornika z EPDM. Pewnie można zrobić i trochę taniej, ale jak już coś zaczniesz to chcesz to robić dobrze. Stąd namawiam każdego do dokładnego przeliczenia kosztów.

Właśnie dlatego trzeba i muszę to dokładnie skalkulować. Nie wiem czy nie lepiej będzie jednak okleić zbiornik EPDM. Zależy ile takie firmy sobie za to liczą...

Mówiąc o EPDM myślałem geowłóknina na gruncie i na tym EPDM. Czyli bez murowania. Wykorzystując EPDM przy murowanym zbiorniku obniżasz tylko koszty polimocznika o ok 50 %. Reszta kosztów pozostaje stała.

No to już coś....50% nie w kij dmuchał...a co mnie za róznica z czego...

To mnóstwo pieniędzy, a funkcjonalnie to to samo - obie technologie równie szczelne i długotrwałe.

Różnica jest w wykonawstwie (EPDM - trudniejsze) i w użytkowaniu (EPDM nie jest na trwałe związana z betonem i łatwiej ją uszkodzić, choć i naprawa nie jest skomplikowana)

Podrzucam Tobie link jak wygląda EPDM wewnątrz murowanego zbiornika. Jak znajdę coś lepszego - podrzucę.
www.koivrienden.com/phpBB/viewtopic.php?f=17&t=2375

Vivit wydaje mi się że blacha odpada całkowicie, technologia malowania jest niby trwała, ale nie w przypadku "pracy ciągłej", a później dziur nie załatasz jak w przypadku folii. Zresztą to też kwestia wielkości zbiornika.

Co do konstrukcji murowanych, betonu i nowoczesnych form natryskowych, ja jestem dość ostrożny. Jeszcze kilka lat temu wszystkim wykonawcom mówiono że na tarasy najlepsze są fugi epoxydowe, okazało się po kilu latach, że odpadają kafle jeszcze gorzej niż przy tradycyjnych bo nie ma gdzie uchodzić para.

Ja sam swój taras pomalowałem żywica epoxydową, super jednolita powierzchnia zero przepuszczalności wody. Przeżył rok. Farbę trzeba było zdzierać dawać folię w płynie + zwykłe kafle z dużymi fugami.

Co do murowania, to zaletą tego rozwiązania jest tylko to że można mieć pionowe ściany czy jakieś inne aspekty przemawiają za tym rozwiązaniem?

Ja się zastanawiałem czy nie zlecić firmie która wykonuje szczelne szamba aby zrobiła taki prefabrykat. Ew, składający się z 2 elementów. Bez brudzenia, tylko dziura w ziemi i dźwig który ustawi monolit (ew dwa i zabawa z ich połączeniem).

PS. no i właśnie na tym linku widzę od razu, że u na 90% ta konstrukcja popęka (bynajmniej w PL by popękała, płyta fundamentowa za wysoko, ten pręt we "wieńcu" trochę za biednie i ten kikut ze ściany ), ale niezależnie od tego, zbiornik będzie szczelny bo folia przyjmie każdy błąd nawet jeśli na ścianie będą rysy 1mm czy 5mm.

Odnośnie folii PVC, EPDM może FPO?
przykłady FPO

i czemu nie najtańsze PVC? .

Z tym popękaniem możesz mieć rację. Faktem jest, że w tym linku konstrukcja trzyma się na "słowo honoru". Ten link raczej miał pokazać jak wygląda EPDM wewnątrz murowanego oczka.

Dlatego też ja u siebie dałem swój pomysł do architekta / konstruktora do przeliczeń. Człowiek wkurza się, że tak dużo stali, tyle mocnego betonu, taka silna płyta. Wszystko tłumaczył mi jednak ryzykiem mikropęknięć i brakiem pewności czy polimocznik wszystkie te rozejścia będzie w stanie przejąć.

Stąd tyle kosztów, a gwarancji i tak nie mam - czas pokaże.

Patrząc, że EPDM w Stanach ma czasami już 30 lat udowodnionego użytkowania i więcej - można mieć nadzieję, że ten materiał ma sens.