- Posty: 671
- Oklaski: 2
- Otrzymane podziękowania: 32
Nie sposób nie zauważyć na trawniku wokół oczka śladów po nocnej aktywności tych sympatycznych stworzeń.
Zwinięte i częściowo wciągnięte do ich norek liście - nawet igły sosnowe, wyjaśniają cel ich wizyt na powierzchni.
Z zamierzchłych czasów wędkowania, kiedy ryby brały jeszcze na tą trywialną przynętę, wspominam sposób ich chwytania - noc, latarka i szkolny worek na pantofle. Można było ich nachwytać i kilogram, jak noc była wilgotna i ciepła. Mam pytanie, co sądzicie o podawaniu ich koi i w jakiej ilości? Mówi się często o czerwonych robaczkach, ale o rosówkach jakoś niespecjalnie?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Jak najbardziej to naturalny pokarm za którym karp w naturalnym stawie przepada! Przez ten przysmak większość niezabezpieczonych brzegów stawów zwyczajnie się obwala, bo karpie ryją, smokczą, kopią aby tylko dostać się do rosówek.
Najważniejsze by nie podawać rosówek zebranych z nawożonych pestycydami trawników, jeżeli nie walisz na trawnik nawozów to śmiało możesz je podawać.
Najzdrowsze i najbardziej ekologiczne są te z naszego ogródka szczególnie te które plądrują okolice kompostownika.
aa gdy temperatura wody spadnie poniżej 15*C nie ma sensu ich podawać, bo Koi zwyczajnie ich nie strawią, ale jak woda jest umiarkowanie ciepła i ciepła 18-23*C to karpie trawią je prawie w 100% a to bardzo wysokobiałkowy naturalny pokarm.
Warto podać coś żywego bo te granulki są strasznie nudne
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Paweł, często dajesz im te rosówki ? Przyznamy, ze ja jeszcze nigdy i w sumie nawet na to nie wpadłem...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Odpowiedź była w wątku o ślimakach, ale uzupełniam tutaj, żeby pytanie tak nie wisiało - w zimie złapanie ich możliwe jest tylko przy odwilży - wychodzą wtedy nawet przy paru stopniach ciepła, oczywiście przy rozmarzniętej ziemi. Traktuję je na razie jedynie jako wabik przy oswajaniu koi - nie ma co napychać ryb w Mauserze większymi ich ilościami, zresztą nie ma skąd ich za bardzo teraz brać. Staram się przy każdym karmieniu - a daję rybom garstkę granulek 4 x dziennie - żeby mieć także coś 'mięsnego' w ręce, bo parę ryb przypływa i patrzy na mnie wymownie... Kupiłem nawet garść dżdżownic kalifornijskich i każda z zainteresowanych ryb dostaje w jednej sesji po jednym-dwu tych maleństwach. Obecnie od tygodnia mamy temperatury minusowe. Czekam na odwilż.snoopwlp napisał: Paweł, często dajesz im te rosówki ? Przyznamy, ze ja jeszcze nigdy i w sumie nawet na to nie wpadłem...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Dałem dzisiaj swoim maluchom rosówki. Jedna złapała pierwszy kawałek i pózniej juz nie dała pozostałym ani kawałeczka. Zobaczymy jutro jak sprawdza sie pozostałe maluchy. Ogólnie ta jedna supe polowała na nie, szkoda ze reszta nie zorientowała się o co chodzi
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
TIME Marek Szurpik
ul.Hołowieska 56
17-100 Bielsk Podlaski
+48 730-301-809
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...